CO Z NAMI ROBI STRES? - Rehabilitacja Wrocław - Centrum rehabilitacji, masażu, treningu personalnego | RehaFit Wrocław
tabata
Tabata – sposób na świetną sylwetkę!
26 maja 2022
drętwienie
DRĘTWIENIE RĄK W PRACY BIUROWEJ
14 czerwca 2022
tabata
Tabata – sposób na świetną sylwetkę!
26 maja 2022
drętwienie
DRĘTWIENIE RĄK W PRACY BIUROWEJ
14 czerwca 2022

Ostatnie światowe wydarzenia bardzo mocno odbiły się na naszym zdrowiu psychicznym. Stres towarzyszy nam niemal nieprzerwanie od długiego czasu.

Wszystko zaczęło się od pandemii. Masa osób przeszła na pracę zdalną, gdzie stanowisko pracy, jakie kto sobie zrobił, takie miał.
Sporo osób pracowała w niewygodnej pozycji. Do tego brak ruchu, bo zamknęli siłownie i wstrzymali wszelkie zajęcia ruchowe no i oczywiście temu wszystkiemu towarzyszył stres.

Niedługo później dotarła do nas wiadomość o wojnie, która również nie pozostaje dla nas obojętna. Dokładając to do ilości stresu, jaki przeżywamy w naszym codziennym życiu, np. w pracy, czy w domu, to tworzy nam się tak duże napięcie w ciele, którego nasz organizm czasem już nie jest w stanie znieść.


Pojawiają się wtedy bóle różnego pochodzenia, stale odczuwane „spięcia w mięśniach”, bóle głowy, problemy z zasypianiem lub nocne wybudzenia, bruksizm i wiele, wiele innych.

To wszystko realne przykłady z gabinetu, których w ostatnim czasie jest bardzo dużo. Co ciekawe, przychodzą do nas pacjenci, którzy byli już na różnych masażach, czy innych zabiegach, ale ból, czy napięcie ciągle wracają.
Są już zrezygnowani i wątpią, czy jest jakiś sposób, aby się z tym uporać.

Wtedy pada kluczowe pytanie: „czy dużo się pan/ pani stresuje?”. Odpowiedź w 99% jest pozytywna.


Co zatem odpowiada za taki stan rzeczy?
Przede wszystkim, gdy pojawia się stresor, nasze ciało dostaje sygnał „walcz lub uciekaj”. Dochodzi do aktywacji jednego z układów autonomicznego układu nerwowego, a dokładniej współczulnego (sympatycznego), który występuje w całym naszym ciele.
Jego zadaniem jest zwężenie naczyń krwionośnych, podwyższenie ciśnienia, przyspieszenie ilości oddechów, zwolnienie m.in. procesów trawiennych, odpornościowych, czy naprawczych organizmu.
Może powodować wybudzanie nad ranem, między 3, a 4, ponieważ wtedy dochodzi do dużego wyrzutu kortyzolu. Takie wybudzanie może dawać poczucie nieprzespanej nocy.
Jeżeli jesteśmy w przewlekłym stresie, to nie trudno sobie wyobrazić, jakie są długofalowe skutki takiego stanu dla naszego organizmu.

Oprócz tego, gdy dodamy komponentę emocjonalną i siedzący tryb pracy, to tworzy nam się bardzo duże napięcie w obrębie klatki piersiowej, szyi, przepony i w dołach biodrowych.
Nasze ciało dąży do zamknięcia, jakbyśmy chcieli się w sobie schować. Zupełnie nieświadomie zmienia się nasza postawa-głowa i barki wysuwają do przodu. Klatka piersiowa ustawia w pozycji wdechowej, czyli górne żebra podnoszą do góry, napina się przepona, więc mamy spłycony oddech. Pochylamy się do przodu, pogłębia się kifoza piersiowa i zginamy się w biodrach, chowając pupę pod siebie.
Jeśli opisane napięcia utrudniają przepływ krwi przez naczynia krwionośne, a impulsów nerwowych przez nerwy, to może dochodzić m.in. do zawrotów i bólów głowy, drętwienia kończyn, bólów w klatce piersiowej, bólów kręgosłupa, odczuwania stałego napięcia w mięśniach szyi i karku.


Oczywiście najłatwiej byłoby powiedzieć „proszę się nie stresować”. To tak samo, jakby powiedzieć „jeśli boli podczas wstawania rano, to proszę wstawać wieczorem”. Nie da się uniknąć stresu, ale ważne jest to, aby umieć sobie z nim radzić i go rozładowywać.

Nasza tkanka łączna zapisuje w sobie wszelkie traumy i stresujące sytuacje i nawet gdy one miną, to nasze ciało je pamięta.
Na szczęście mamy różne narzędzia do tego, aby sobie z tym radzić.

Przede wszystkim warto wiedzieć, jakie czynności sprawią, że nasz współczulny układ nerwowy wyciszy się, a aktywuje przywspółczulny (czyli ten, gdy jesteśmy zrelaksowani).


Niewątpliwie jedną z ważniejszych jest oddech.

Powolny, spokojny wydech (jak podczas snu) daje informację do naszego mózgu, że wszystko jest w porządku. Zatem może wyłączyć reakcję stresową. Ważny jest oddech nosem.
Spróbuj usiąść wygodnie w siadzie tureckim, z prostymi plecami i cofniętymi barkami (aby otworzyć ciało). Weź kilka głębokich wdechów i powolnych, spokojnych wydechów nosem.
Postaraj się w tym czasie myśleć o czymś pozytywnym, miłym, przyjemnym.

Kolejną rzeczą jest rozciąganie „zamkniętych” miejsc, czyli klatki piersiowej, przodu szyi, bioder.

Pracując z zestresowanymi pacjentami, wykorzystywane są techniki terapii manualnej, masażu tkanek głębokich, pinoterapii, igłoterapii, stretchingu, pracy z oddechem. Za pomocą tych metod udaje się nieco otworzyć zamkniętą postawę ciała oraz wpłynąć na odczucie relaksu w ciele.


Jeżeli czujemy, że jesteśmy zbiorowiskiem stresu i złych emocji warto udać się na terapię uwalniające napięcia z naszego ciała.
Jedną z nich jest terapia psychosomatyczna. W trakcie jej trwania dochodzi do uwolnienia napięć z ciała powstałych w wyniku traum i złych przeżyć lub terapię metodą TRE. Taką, podczas której wprowadzamy nasze ciało w drżenie za pomocą odpowiednich ćwiczeń.
Kolejnymi dobrymi propozycjami mogą być medytacja oraz joga. Oczywiście nie dla każdego będzie to panaceum. Niektórzy potrzebują porządnie się wyżyć, uprawiając sport i to też jest dobre.
Najważniejsze jednak, aby znaleźć coś, co będzie nam sprawiać przyjemność, po czym naprawdę poczujemy odprężenie.

Warto też w ciągu dnia znaleźć dla siebie choćby 15 minut na coś, co lubimy robić.

Cokolwiek by to było – wypicie pysznej kawy lub herbaty, przeczytanie książki, śpiewanie, spacer, kąpiel.


Stres jest nieodłączną częścią naszego życia. Nie jesteśmy w stanie uniknąć sytuacji stresujących. Jesteśmy w stanie sobie poradzić z jego skutkami i wypracować łagodniejsze sposoby reagowania.

Na naszym kanale YouTube znajdziesz film, w którym pokazujemy Ci, jak wygląda terapia rozluźniająca w gabinecie fizjoterapeutycznym.
Znajdziesz tam również ćwiczenia, które pomogą Ci radzić sobie ze stresem.